Całkiem przyjemny slasher w starym stylu. Jeszcze ten balet mimochodem :) Z nutką humoru, ale pasuje.
Wampiryczny slasher - prawda , ale moim zdaniem ten balet był już trochę na siłę i totalnie łamał napięcie tam gdzie mogło występować :D
Mi to właśnie odpowiadało. Takie, by to rzec, "coż innego". Myślę, że dziś trochę trudniej o efektywne kino grozy z uwagi na "efekty" które można zrobić i przebodźcowanie widza.
W starym stylu, w znaczeniu że najgorsze klisze powiela. Był tu na początku fajny koncept, było napięcie, ale wszystko to uleciało, gdy tylko zaczęło się rozdzielanie na potęgę i nie dobijanie tej Abigail, ciągle pozwalając jej przeżyć, no i cały dzień zmarnowali na nic, a na końcu oczywiście najgorszy jest mężczyzna, a kobiety zawsze razem, bardzo przeciętne to było.