Na ten dramat warto zwrócić uwagę chociażby z jednego powodu - gdyby nie był to film przeznaczony do TV (a do kin), to bardzo prawdopodobne, że Natalka Portman nie dostałaby jednak Oscara w tym roku (i piszę to z pełną odpowiedzialnością). Po prostu to co zrobiła na ekranie Calire Denes to normalnie masakra, która przypomina mi rolę upośledzonego brata granego przez Leonardo DiCaprio w "Co gryzie Gilberta Grape'a". Niesamowita gra ciałem i twarzą, oraz mega-wiarygodne oddanie wszystkich zachowań charakteryzujących osobę chorą na autyzm + to, że Akademia uwielbia nagradzać aktorów realistycznie odgrywających osoby upośledzone, sprawia, że ja bym typował jednak bardziej (55%) Denes w tym roku jako pewniaka do statuetki niż Portman (45%), gdyby oczywiście doszło między nimi do rywalizacji :wink:
Co do samego filmu, to także jest on świetny a smaczku dodaje tutaj fakt, że scenariusz do niego napisało samo życie i mamy możliwość obejrzenia historii osoby, której naprawdę udało pokonać (choć nie wyleczyć) autyzm, uniemożliwiający jej funkcjonowanie w normalnym życiu. Pomimo, że jest to dramat, mamy tutaj sporo sytuacji, które budzą mimo wszystko ciepły uśmiech na twarzy, choć też równie wiele jest motywów zasmucających widza i pokazujących otaczającą nas nietolerancję oraz ostracyzm wobec jednostek nieprzystosowanych społecznie. Film w sumie opiera się na jednej aktorce (Denes), ale także partnerująca jej w roli matki Julia Ormond wypadła całkiem nieźle (choć w porównaniu do tego co wyprawiała na ekranie Claire, to jednak zupełnie nie ta liga).
Warto zapoznać się z tym mało jednak znanym dramatem (słaba promocja ze względu na telewizyjny target), bo historia jest wciągająca i napawająca (mimo wszystko) optymizmem a my - nieczęsto mamy możliwość tak wiarygodnego spojrzenia na świat oczami autystyka i zasmakowania w tak wybornym aktorstwie jakiego pokaz dała nam tutaj Claire Denes.
Kolejny raz możemy podtrzymać tezę, że to co najbardziej się reklamuje to ja a może i nawet "My" tego nie kupujemy.. Ale skąd mamy się dowiedzieć o tak wspaniałej produkcji jaką jest Temple Grandin? Ja dziś z braku porannych zajęć postanowiłem zobaczyć co proponuje HBO.. Aż żal było odejść by zaparzyć kawę.. 8/10
Naprawdę znakomity film, dziwię się, że to tylko produkcja telewizyjna! Claire Danes wspaniała- dopiero niedawno zaczęłam doceniać tę aktorkę i po "Tepmle Grandin" widzę, że słusznie!
Jak to mówią nie ma małych ról są tylko mali aktorzy, ale w tym przypadku jedno równoważy się z drugim.
A i oczywiście wielkie brawa dla Temple , fantastyczna kobieta.
telewizyjne bo nie ma CGI i latających mścicieli rozwalających kolejny raz Nowy Jork. Ot, całe kino. Kino biograficzne nie jest specjalnie wrażliwe na Hollywoodzkie potentaty pomijając Disneya.
Ja tak samo z tym HBO i kawą :D Półtora godziny zwlekałem ze zrobieniem sobie śniadania :D Super produkcja!
Też myślę, że gdyby ten film nie był przeznaczony jedynie do TV, Natalie Portman przegrałaby w pojedynku z Claire Danes i nie zdobyłaby Oscara w tym roku.
Oscar dla Portman jest dla mnie bezdyskusyjnie słuszny, a konfrontując ze sobą "Temple Grandin" i " Czarnego Łabędzia" zdecydowanie upieram się, że oscarowa i wyjątkowa była rola odtworzona przez Natalie. Natomiast zgodzę się z Tobą i resztą, że film o autystycznym geniuszu to bardzo dobre kino - na mocną 7-mkę. A Dramat utalentowanej i chorej baletnicy 10:)
Zdecydowanie się zgadzam. Natalie, owszem, była świetna, ale gdyby zamiast HBO film powstałby dla kin, nie miała by szans z Claire Danes.
Portman od dawien dawna dla mnie to już absolutna tandeta w zasadzie poza Leonem to... nawet nie będę rozwijał.
Danes tutaj rewelacyjnie klasa sama w sobie.
Podpisuję się w zupełności - genialny film, genialna rola, genialna bohaterka.
Nie mam nic do dodania, ale mój wpis podbije wyżej ten post.