Król drugiego planu, Melvyn Edouard Hesselberg, zajął się graniem tuż po odbyciu służby na froncie I wojny światowej. Był aktorem różnych trup teatralnych, aż trafił na Broadway. Pierwszą hollywoodzką rolę zagrał w "
Tonight or Never" u boku
Glorii Swanson w 1931 roku. Potem przyszły kolejne angaże, m.in. w "
Starym mrocznym domu". Grywał detektywów w czarnych komediach. Prawdziwym hitem okazał się występ u boku
Grety Garbo w "
Ninoczce" z 1939 roku. Towarzyszył jej także w jej ostatniej roli w "
Dwulicowej kobiecie". Po kilku sukcesach Melvyn zaciągnął się do walki w II wojnie światowej. Kiedy wrócił, rodzaj filmów, w których święcił triumfy, przestały podobać się publiczności. Tym samym Melvyn pojawiał się na ekranach coraz rzadziej i w końcu skupił się na pracy scenicznej. Ale niektóre powroty bywają lepsze od początków karier. Tak miało być i tym razem. W 1963 roku na ekranach zagościł "
Hud, syn farmera", gdzie Douglas wcielił się w ojca bohatera granego przez
Paula Newmana. Otrzymał pierwszego Oscara. Jego kariera przeżyła renesans, zagrał w "
Amerykanizacji Emily" czy "
Nigdy nie śpiewałem dla mojego ojca" (druga nominacja do Oscara). Drugiego Oscara otrzymał w 1980 roku za poruszającą rolę w "
Wystarczy być". Rok później zmarł na skutek powikłań po zapaleniu płuc i kłopotów z sercem.